Walmor Iremo - 2008-12-08 21:46:57

*U bram ciemności stanęła grupa wojowników a wraz z nimi 11000 tysięczna armia jeden z nich przemówił*witam was wszystkich*tłum za czą wiwatować*spokój*po chwili nawet nie było słychać nawet oddechu*Ja Walmor Iremo wasz dowódca i kompan mam zaszczyt ogłosić że z dniem dzisiejszym zaczynamy walkę z dobrem ruszamy w stronę Gondoru podbić Minas Tirith a później sie zobaczy a wiec nie czekajmy *wykrzykną*  ustawić się w kolumnie*krzykną*za Mordor*wskazał ręką Gondor*http://www.gry-online.pl/.%5CGaleria%5CHtml%5CArtykuly%5C231010656.jpg

Tolleran Tasartir - 2008-12-09 20:46:56

*Mężczyzna w skórzanej zbroi przypatrywał się "wielkiemu wydarzeniu" obojętnie patrząc na wszystko oparty o jedną z kolumn. Na plecach miał wielki miecz dwuręczny, a za pasem kilka sztyletów. jednym z nich sobie podrzucał...sztylet był całkowicie bezbarwny. Po jego minie można było wywnioskować że nawet nie słucha wypowiadającego sie przywódcy.
"Niech oszczędzi tej gadki..."Pomyślał sobie. Chciał tylko i wyłącznie walczyć. Odepchnął się od ściany i wszedł pomiędzy tłum*

Walmor Iremo - 2008-12-09 20:52:24

a wiec pokażcie że nie jesteście gorsi walczcie z nimi i wygrajcie to*krzykną*niech zło za triumfuje. Walczmy za władzę za wolność za Mordor*tłumy orków uruk hai i goblinów wiwatowały i krzyczały jedno słowo Mordor!!!. Walmor poprawił pas i wyciągną topór po czym uniósł go do góry*Minas Tirith!!! będzie nasze !!*staną na czele armii*

Tolleran Tasartir - 2008-12-09 20:59:29

*Mężczyzna, najemnik, odpychał od siebie orków i uruków*Odejdźcie ode mnie! Bo nie ręczę za siebie na polu walki...
*Był rasistą...ale orkowie to było co innego. Okropnie śmierdzieli...od tego można zasłabnąć! Człowiek przebił się przez tłum żądnych krwi, tępych orków na przód armii, tuż obok Walmora*
Będę walczył u Twego boku, jak na wojownika przystało! Powiedz mi tylko gdzie reszta Twych pomocnych? Czyżby stchórzyli?*Zapytał i zaśmiał się w głos. Był nakręcony...i to nieźle*

Walmor Iremo - 2008-12-09 21:41:59

Tolleranie oni maj jeszcze czas. Ale ciesze się że ty jesteś *powiedział poważnie* moja armia jest zagrzana  i gotowa na wszystko za długo czekali na wolność teraz to już kwestia czasu*skierował sie do tłumu *spójrz na nich oni nie czują lęku zobacz ilu ich jest i zauważ ze to były kiedyś elfy. Pan ciemności tak ich zmienił w swych lochach*zaśmiał się*

Tolleran Tasartir - 2008-12-09 21:58:27

*Bez słowa wrócił wśród tłum orków. Nie wierzył on w Boga Zła...nie wierzył w nic. Po prostu płacono mu za służbę w klanie. Nurtowało go jedno pytanie"Czy będą jakieś kobiety?". Po chwili wrócił do Walmora i zapytał*
Walmorze...będą nam towarzyszyć jakieś piękne Panie?*Po czym uśmiechnął sie kącikiem ust*

Walmor Iremo - 2008-12-09 22:00:58

jak przyjdą to będą mi teraz do szczęścia nie są potrzebne tak jak i im *uśmiechną się*teraz tylko w głowie jedno walka i wygrana za wszelką cenę

Tolleran Tasartir - 2008-12-09 22:02:48

Nie martw się...wygramy. Zabiję każdego kto wejdzie mi w drogę...KAŻDEGO*Podkreślił*Póki co...idę sie napić *Powiedział i znów zniknął. Skierował swe kroki ku karczmie...*

Ireth Ar-Fenir - 2008-12-10 22:50:56

Przyglądała się zebranej armii z boku, z cienia drzew. Zdradzała się jedynie urwanym i podnieconym oddechem. Miała na sobie skromną kobiecą zbroję lśniąco miedzią do której przywykła. Krótką spódniczkę skrywało płaty wytrzymałego metalu, które połączone sprytnie tak, że podczas marszu nie dawały o sobie znać. Jej pierś zakryła zbroja lamelkowa. Płytki ciasno przylegające do siebie krasnoludzkiej roboty. Na plecach zwisały skrzyżowane dwa sztylety, którymi posługiwała się oburącz. Długie i zgrabne nogi ochraniały jedynie  wysoko sięgające buty,  bo mianowicie do kolan, okute nagolennikami. Nie brała większego wyposażenia, droga była długa, a te co miała zawsze wystarczało, jedynie włosy na co dzień  puszczone luźno związała wysoko, by nie przeszkadzały w walce.
Wyszła z cienia drzew i podążyła do przywódcy. Praca z orkami i innymi ich współbratymcami nie uśmiechała się jej. Jednak wiedziała ile mogą zdołać w walce. Starając się nie oddychać przy nich i nie zwracać na ich dzikie spojrzenie stanęła przed Walmorem.
- Witaj.... nie spóźniłam się?  - uśmiechnęła się do niego zadziornie.

Walmor Iremo - 2008-12-11 19:20:19

nie *powiedział krótko łapiąc oddech*już niedługo się zacznie teraz tylko czekamy na odpowiedni moment *uśmiechną się* nie spodziewałem się ciebie tutaj*bacznie obserwował Wojsko* Powiem szczerze że nie sądziłem że przyjdziesz

Ireth Ar-Fenir - 2008-12-11 20:05:45

- mówiąc szczerze i ja nie wierzyłam w to..-odrzekła ogarniając wzrokiem całe zebrane tu "stado".
- mam iść? - zapytała przegryzając wargi w uśmiechu.

Walmor Iremo - 2008-12-11 20:11:07

Nie zostań każda osoba się liczy *uśmiechną się do niej* ale proszę nie daj się zabić

Ireth Ar-Fenir - 2008-12-11 20:15:29

- Bardziej przeraża mnie praca z nimi - uśmiechnęła się ironicznie patrząc na hałasujących orków.
- sami jedziemy, czy ktoś będzie? - zapytała zaciekawiona,  miała nadzieję na jakieś towarzystwo na wet kobiety.

Walmor Iremo - 2008-12-11 20:19:17

jest jeszcze mój najemnik Tolleran Tasartir i może przyboczna osoba Iwor z klanu Mroczna Armia

Ireth Ar-Fenir - 2008-12-11 20:22:25

Tak mało osób a taka amia- zastanawiała się w myślach i jedynie uśmiechnęła się do Walmora.
- a jak oceniamy szanse? - zapytała zwracając się znów do niego.

Walmor Iremo - 2008-12-11 20:29:14

myślę ze wygramy ale wróg nie jest słaby Gondor jest pierwszy do podbicia*uśmiechną się po czym zwrócił się do armii*ej wy podłe i okrutne bestie za co walczycie*krzykną i wzniósł ręce do góry a tłum orków i innych ras za czą krzyczeć* za Wolność

Tolleran Tasartir - 2008-12-11 20:44:26

*Tolleran nie bacząc na nic przebił się przez krzyczących uruk-hai z dwoma butelkami whiskey, z czego jedna była do połowy wypita. Nawet nie zauważył kobiety, wysunął jedną butelkę(tą pełną) do Walmora*Pij przyjacielu! Za zwycięstwo! *Powiedział i przechylił swoją butelkę upijając dwa łyki. Obrócił sie do kobiety*Oo...a więc jednak przyszły jakieś kobiety. Zawsze milej podczas walki jeśli widzi sie coś pięknego prócz orków i uruków *Uśmiechnął się lekko*Przynieść coś szanownej Pani do picia?*Zapytał*

Ireth Ar-Fenir - 2008-12-11 21:17:35

Zmierzyła mężczyznę lekkim wzrokiem i uśmiechem rozbawienia.
- Nie dziękuję, wolę nie spaść z konia... - Rzekła nadal się uśmiechając.

Tolleran Tasartir - 2008-12-11 21:20:19

No cóż...a mi to przed walką pomaga*Powiedział i znów przechylił butelkę*
Nazywam się Tolleran...*Powiedział i nie czekając na reakcję krzyknął*Kiedy ruszamy?! Chcę wreszcie usłyszeć ten dźwięk łamiących się kości, prującej skóry i lamentu...!

Ireth Ar-Fenir - 2008-12-11 21:29:34

Spojrzała na Walmora z lekkim uśmiechem. Nie zapytała się jej o imię więc i go nie podała. I ona była już zniecierpliwiona wolała być już po tej wyprawie. Odeszła od nich i oparła się o mur czekając na sygnał.

Walmor Iremo - 2008-12-12 21:40:27

spokojnie*napił się*jeszcze trochę mamy czas*uśmiechną się*

Ireth Ar-Fenir - 2008-12-16 20:44:45

Otarła usta wierchem dłoni i patrzyła z nie małym obrzydzeniem na orków i innych ich bratańców.

Tolleran Tasartir - 2008-12-17 07:25:25

*Po jakiejś godzinie znów pojawił się Tolleran. Troszkę weselszy i w towarzystwie dwóch lekko przestraszonych kurtyzan. Rzadko kiedy brał cokolwiek poważnie*Wspominałeś że mamy trochę czasu, to wziąłem też jedną dla Ciebie*Powiedział i wyszeptał coś na ucho jednej z kurtyzan*

Ireth Ar-Fenir - 2008-12-17 17:07:39

Uśmiechneła się jedynie widząc kobiety lekkich obyczajów. Z niesmakiem pokręcił głową. Z małej podróżnej torby wyciągnęła butelkę i notatnik.

Walmor Iremo - 2008-12-18 18:51:43

już czas teraz ruszamy na Białe miasto *krzykną po czym skierował swoje kroki w stronę Gondoru*idziecie czy będziecie stać

Ireth Ar-Fenir - 2008-12-19 16:30:58

Podniosłą się i schowała wyjęte wcześniej przedmioty
- No to ruszamy.- rzekła i poprawiła torbę powoli podchodząc do towarzyszy.

Tolleran Tasartir - 2008-12-29 14:34:30

*Tolleran stanął przy kobiecie i szepnął jej do ucha dziwnym głosem*Mam nadzieje że nie dosięgnie Cię pierwsza strzała*Po czym podszedł do przywódcy klanu i wyprawy*To jak? Ruszamy?

//sorry ale byłem wlochach a potem kara na kompa...//

www.metin2privcenter.pun.pl www.volleyballhax.pun.pl www.wweimpact.pun.pl www.retroswiat.pun.pl www.slavicnation.pun.pl